Narastają głosy sprzeciwu wobec polityki prowadzonej przez
Donalda Tuska. O ile do tej pory były to głosy Internautów, o tyle teraz
zaczynają pojawiać się negatywne wypowiedzi ludzi kultury.
za po-land.pl |
"Będziemy budować. Dokończymy sieć dróg, unowocześnimy koleje i komunikację miejską, zainwestujemy w opiekę zdrowotną i edukację. Znajdą się pieniądze dla małych i średnich przedsiębiorstw. Szczególne wsparcie zagwarantujemy polskim rolnikom"
Donald Tusk [2]
Donald Tusk [2]
Agnieszka Holland stawia tezę, iż brak ustawy o związkach partnerskich
zbliża nas do „stalinowsko-putinowskich wartości”. Z całym szacunkiem dla
reżyserki, ale zestawienie Putina i Stalina jest, delikatnie mówiąc, oderwane
od rzeczywistości i historii. Nawet, jeśli potraktujemy obecną Rosję w kategoriach
reżimu, co można udowodnić bez większych problemów, to do okresu stalinowskiego
mamy jeszcze lata świetlne. Zaznaczam to tylko na marginesie tego, co
najważniejsze.
A kończąc wątki poboczne. Katarzyna Adamik, córka Holland, żyjąca
w związku z kobietą, publicznie zastanawia się, czy w świetle ostatnich dokonań
Platformy nie wyjechać na z Polski. Dla takich osób radę mam zawsze jedną – działaj
na rzecz określonych poglądów i projektów albo wyjedź. „Do or do not, there is
no try”, jak mawiał Yoda.
"Głosowałam na Platformę Obywatelską, która ustami premiera obiecywała związki partnerskie i in vitro. Na oszustów więcej głosować nie będę"
Agnieszka Holland [1]
Agnieszka Holland [1]
Wracając do meritum. Pisałem już o tym, o czym mówi
Agnieszka Holland. Jeśli ktoś kandyduje z ramienia partii głoszącej określone poglądy,
jego obowiązkiem jest trzymać się tych poglądów. Ludzie nie głosują na
Jarosława Gowina bo taki śliczny. Głosują, bo liczą na to, że będzie realizował
program partii wybranej przez elektorat (vide: Odwilż w PiS?).
"Coraz bliżej nam do Rosji i jej stalinowsko-putinowskich wartości"
Agnieszka Holland [1]
Agnieszka Holland [1]
Co na to premier, Donald Tusk. Donald Tusk idzie w kierunku
poprawy wizerunku. Odpali swój Tuskobus i śmiało wyruszy za miasto bratać się
ze społeczeństwem. W ramach konsultacji. Donaldzie, po co mamy się z Tobą
konsultować, jeśli nie masz mocy sprawczej nawet we własnej partii? Równie
dobrze społeczeństwo może zostawiać swoje propozycje w komentarzach na moim
blogu. Efekt będzie ten sam. Nawet zobowiązuję się kwitować każdy komentarz
standardowym, „dziękuję, zrobimy wszystko, co w naszej mocy”. Czyli niewiele.
Donald, bracie! Tuskobus, PijaR, polityczny marketing to już
za mało. Jeśli zależy Ci na poparciu, odzyskaj władzę w Platformie i realizuj
obietnice wyborcze. Czy to kosztem wejścia w układy z SLD, PiS, czy nawet z Palikotem.
A nawet, kosztem przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Ściskanie dłoni na
wyścigi nie zastąpi wyborcom poczucia, że nie robisz ich w przysłowiowe jajo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz