sobota, 14 marca 2015

Mr. AntyPiSkopat. Welcome back!

za blogiem pochwalaGlupoty.pl
Mr. AntyPiSkopat. Welcome back! Jakby mógł powiedzieć Agent Smith, z Matrixa, gdyby w naszym Matrixie Agent Smith faktycznie pilnował porządku. A nie pilnuje… I cuda się dzieją!

Po czasie długim, w którym z przyczyn różnych bloga nie pisałem, okazało się, że świat co nieco się pozmieniał. Na wschodzie wojna już nie o Krym i wschodnią Ukrainę ale o całe ukraińskie państwo. W Polsce wybory prezydenckie, czyli w skrócie wybór między obecnym prezydentem, który, nie oszukujmy się, wybitną postacią nie jest, a Episkopatem i Jarosławem Kaczyńskim, reprezentowanym przez Andrzeja Dudę. Czyli wybór jak zwykle.




Oczywiście jest jeszcze Janusz Korwin – Mikke, jest Janusz Palikot. I jest Magdalena Ogórek. Która jest, bo lepszych kandydatów Leszek Miller nie znalazł. A kogoś wypadało wystawić do walki o tron. Żyrandol. Po prostu głupio Leszek Miller by wyglądał, gdyby nagle SLD nie miało w swoich szeregach nikogo godnego prezydentury. Choćby godnego pozornie.


I wszystko byłoby fajnie, ale nagle zniknął Władimir Putin. Nawet padło pytanie, czy Władimir Putin nie żyje? Co z kolei każdemu, kto nie zna historii Rosji, może się wydawać zabawne – zwłaszcza w świetle mniej czy bardziej anegdotycznych wyjaśnień zniknięcie prezydenta Rosji – ale tak naprawdę w grę wchodzi nawet zamach stanu! A to wszystko w dość niestabilnym politycznie i ekonomicznie mocarstwie atomowym. I trudno byłoby wskazać bardziej newralgiczne miejsce do zamachów stanu niż Moskwa.

Tak więc póki co spokojnie sobie politykujemy, spokojnie wybieramy głowę państwa. Co zwykle sprowadza się do wyśmiewania kandydatów z nielubianych przez nas obozów. Ale skoro politycy nie widzą nic złego w kampanii niemerytorycznej, to trudno wymagać od nas, społeczeństwa, żebyśmy traktowali wybory i polityków z szacunkiem.

Podobno jutro Kreml ma wydać oświadczenie, i być może specjalnie na tę okazję budują „coś” na Placu Czerwonym. Pozostaje nadzieja, że nie postanowili zlikwidować świata (vida kartka powyżej).
Więc, być może, do jutra ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz