niedziela, 8 grudnia 2013

Polska Razem z iPodem.

I słowo stało się konwencją nowej partii. Konwencja słowami stoi, czyli stan bez zmian. Oczywiście przybyła na rynku nowa partia starych mówców, którzy będą budować nową, lepszą Polskę. Którą co prawda już budowali jako posłowie i ministrowie, ale wtedy jeszcze nie umieli. A teraz potrafią.

Apple, Eris, Ewa - o które chodzi? ;)
Lista życzeń nowej partii o wdzięcznej nazwie „Polska Razem” jest długa i w zasadzie standardowa. Łączy marzenia Platformy, Prawa i Sprawiedliwości a nawet SLD. Generalnie rzecz ujmując – nuda. Ale! W całym przedsięwzięciu ważniejsze jest coś innego. Ważniejszy jest masowy powrót postaci trzecioplanowych. A wracają jedni z „najwybitniejszych” mówców naszej sceny politycznej.

Najwybitniejsi w cudzysłowie nieprzypadkowo. Wracają bohaterowie nie tylko tego bloga. Wracają bohaterowie wielu blogów, wielu forów internetowych, wielu rozmów przy piwie. Nie brakowało Wam Jarosława Gowina? Johna Godsona? Jacka Żalka? Pewnie trochę tak, ale od ich „zniknięcia” upłynęło tak niewiele czasu, że w sumie nawet nie zauważyliśmy ich braku. Ale to nie koniec powrotów.
"Polska Razem opowiada się także za zaprzestaniem dyskryminacji polskich rodzin. W tym celu oprócz wprowadzenia ulg i powszechnych urlopów dla matek niezależnie od stanu zawodowego Gowin chce zmian w ordynacji wyborczej. Miałaby ona polegać na przyznaniu rodzinom większej liczby głosów w wyborach w zależności od tego ile mają dzieci"
za gazeta.pl

Był taki czas, że Paweł Poncyliusz był bohaterem. O ile dobrze pamiętam, było to wtedy, kiedy odchodził z PiS. Piękne czasy. Cudne wypowiedzi. Brakowało mi go bardzo! Podobnie jak Elżbiety Jakubiak. Może nie tyle jej samej, co jej wspaniałych słowotoków. Niektóre były przepiękne. I Marek Migalski. Jeden z niewielu blogerów-polityków odpowiadający na komentarze pod swoimi postami a przy okazji jeden z wielu polityków żyjących we własnym, wyimaginowanym matrixie. Co nie raz udowodnił.

Fajnie. Będzie o czym pisać. Wybory idą, powraca stare jako nowe. Brakuje mi jeszcze come backu kilku postaci wybitnych na czele z Nelly Rokitą, Janem Marią Rokitą, Markiem Jurkiem i całą Solidarną Polską. Joanna Mucha.... Może wrócą, kto wie. Wybory za pasem – czas działać. Znaczy mówić. Byle głośno.

Co do samej partii Jarosława Gowina. Ujmując to klasycznie – słowa, słowa, słowa. Ale po słowach, które już padły na konwencji, życzę wszystkim, żeby do władzy się nie dorwali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz