czwartek, 28 lutego 2013

Czy Ojciec Rydzyk niszczy polski Kościół?

Teza postawiona przez ojca Ludwika Wiśniewskiego na łamach „Tygodnika Powszechnego” [skrót artykułu - 1] i podniesiona przez Tadeusza Mazowieckiego w programie „Kropka nad i” Moniki Olejnik w tvn24 na pierwszy rzut oka ma sporo sensu. Ale z powodów zasadniczych jest nie do obrony.

mem za: fot. Tomasz Wiech
licencja: (CC) Creative Commons
W swoim artykule o. Wiśniewski patrzy na ojca Rydzyka poprzez pryzmat walki TV Trwam o koncesję przyznawaną w ramach multipleksów. Czy rzeczywiście chodzi o to miejsce czy jedynie o punkt zaczepienia do prowadzenia kampanii przeciwko KRRiTV, rządowi, Prezydentowi i partiom o wartościach niezgodnych z linią stacji. Ojciec Wiśniewski zarzuca redemptoryście rozmijanie się z prawdą, posługiwanie się półprawdami a nawet oszczerstwami. Spostrzeżenie o tyle intrygujące, że pochodzące z wewnątrz Kościoła. Słowa Tadeusza Rydzyka docierają do opinii publicznej dość sporadycznie (chyba, że jesteś regularnym czytelnikiem bloga Głos Rydzyka, polecam) i jedynie przy okazji czyjegoś świętego oburzenia na toruńską rozgłośnię. Z drugiej strony w kręgach słuchaczy Radia Maryja i widzów TV Trwam opinie w nich wygłaszane stanowią swego rodzaju aksjomaty. Ale to żadne odkrycia.


Co więc zmusiło ojca Wiśniewskiego do napisania artykułu a Tadeusza Mazowieckiego do jego rozpowszechniania w bardziej masowych środkach przekazu [2]? Troska o słuchaczy? Troska o prawdę? Troska o miejsce na multipleksie? Upolitycznienie kościoła [3]? Troska o samego ojca Rydzyka, który oddalił się od głoszonych przez Kościół wartości? A może o biskupów, którzy brakiem jakiekolwiek reakcji od kilkudziesięciu lat wspierają ojca Dyrektora?

"Co gorsze: dość powszechne wśród ludzi Kościoła są próby interpretowania sporu o koncesję dla TV Trwam jako zasadniczego sporu o wartości, na których ma być budowana nasza Ojczyzna. Powstaje wrażenie, że Kościół jest sojusznikiem jednej opcji politycznej. Podziały polityczne są przenoszone do wnętrza Kościoła i w ten sposób przekreślają jego jedność"
o. Ludwik Wiśniewski [1]
I tutaj ujawnia się zasadnicza kwestia związana z Radiem Maryja i TV Trwam. To nie jest niezależny głos grupy biznesmenów w sutannach, ale głos całego Kościoła katolickiego w Polsce. Pomimo krytyki pojawiającej się od czasu do czasu wśród katolickich komentatorów, tak z wewnątrz jak i z zewnątrz kościelnych struktur, od lat nie ma realnej reakcji Episkopatu na działania ojca Rydzyka. Tym samym teza postawiona przez ojca Wiśniewskiego, iż Tadeusz Rydzyk to „robak, który toczy polski Kościół”, jak to ujęła Monika Olejnik [2], jest z gruntu niepoprawna. To nie ojciec Rydzyk toczy Kościół. To Kościół jest robakiem pożerającym swój własny ogon. I państwo.

Problem w tym, że linia programowa stacji i linia Kościoła to to samo. Na czym zależy polskiemu Episkopatowi? Na wiernych? Na ich zbawieniu? Na prawdzie? Trzeba naprawdę poświęcić kilka godzin dziennie na oglądanie TV Trwam, żeby w to uwierzyć. Stosujących tę strategię poznania jedynie słusznej prawy jest wielu, ale nie zmienia to faktu, że główne cele Kościoła nie mają wiele wspólnego z Ewangeliami. Co rodzi nowe pytanie:  jakie są prawdziwe cele Kościoła?

"Ja słucham czasem Radia Maryja i rzeczywiście jest to przerażające. Oglądam TV Trwam i jest jednostronna. O Polsce dzisiejszej mówi się tam tylko w kategoriach negatywnych. Przedstawia się Polskę jako kraj stający na krawędzi jakiejś katastrofy, nie mówiąc już o zagrożeniach dla Kościoła, które ktoś specjalnie tworzy. Więc pod tym względem przekaz jest nie tylko jednostronny, ale i nieprawdziwy"
Tadeusz Mazowiecki [2]
Odpowiedź, która automatycznie przychodzi do głowy każdemu, kto śledzi stosunki państwo – Kościół od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku jest dość oczywista. Wprowadzenie katolickich dogmatów do prawodawstwa i funkcjonowania państwa. Posługując się klasycznymi przykładami: Konkordat, wynikające z niego wprowadzenie religii do szkół i opłacanie katechetów z budżetu, znaki wiary wprowadzane w miejscach z definicji świeckich na czele z salą sejmową, brak rozwiązań w sprawie in vitro i związków partnerskich, stosunek do homoseksualizmu [„Wiara i Tęcza” kontra wiara Kościoła], obstrukcja dla śledztwa w sprawie pedofilii w Kościele [Komu wiara pomoże walczyć z grzechem?], finansowanie Kościoła z budżetu [Kościelny odpis podatkowy], brak nadzoru podatkowego nad działalnością gospodarczą kleru i stanu jego zasobów materialnych, działająca przez długie lata Komisja Majątkowa urągająca zasadom współżycia społecznego i zasadom płynącym z Ewangelii. I oczywiście bezkarność, tak świecka jak i religijna, Tadeusza Rydzyka [co poniektóre wypowiedzi związane z Kościołem: Bazinga.blox.pl]. Można tak sobie wyliczać, ale lepiej postawić pytanie – jak do tego doszło?

"Działalność i słowa wygłaszane przez o. Tadeusza Rydzyka odbieram jako judzenie, a w rezultacie rozbijanie Kościoła i narodu"
o. Ludwik Wiśniewski [3]
I tutaj pojawia się Tadeusz Mazowiecki i jego ówcześni koleżanki i koledzy z solidarnościowego „etosu”. W dużej mierze to właśnie Wy jesteście odpowiedzialni za taki stan państwa. Za stworzenie z Kościoła potwora, którego nic nie powstrzymuje przed zagarnianiem majątku i budowaniem w Parlamencie uległych dla swoich oderwanych od realiów idei. Jak to możliwe? W demokratycznym państwie? I tu pojawia się ojciec Rydzyk i prokościelne gazety, przejmujące kontrolę nad umysłami elektoratu. Wmawiające słuchaczom i czytelnikom, co jest prawdą a co zagrożeniem dla Polski. Kto jest dobrem a kto wcieleniem zła. Skutecznie? Patrząc na decyzje polskiego Parlamentu i wypowiedzi niektórych prokościelnych posłów – bardzo.


6 komentarzy:

  1. Ale żenada .Autor tekstu stronniczy (jak u na lewaka), całkowicie niedoinformowany albo za leniwy(co jest aksjomatem u lewaków) żeby się mocniej sie przyjrzec sprawie. Najważniejsze aby napluc na Kosciół i wiernych a najłatwiej to zrobic ,gdy podciągnie się wszytskich pod "rodzinę RM". Tylko że jest to dośc tania sztuczka i podła manipulacja. Ale żeby nie byc gołosłownym: Nasz autor "twierdzi" że episkopat nie chciał pozbyć się Rydzyka bo "linia programowa stacji i linia Kościoła to to samo".ALe nie wie czy jest to "technicznie" wykonalne.(wiem wiem w przeszłosci wyznawcy lewicy to rozwiązywali za pomocą pistoletu i Syberii więc dla autora antypisu wszystko jest proste jak w latach 40-50tych) .Episkopat chciał już dawno wysłać Rydzyka "na misję" ,sęk w tym że decyzja o odwołaniu Rydzyka należy nie do polskiego kosioła ale do szefa redemptorystów Józefa Tobina bo zgodnie z umową episkopatu z redemtorystami(z1994) co ostani mają sporą autonomię(uwaga trudne słowo-sprawcie w słowniku lewacy co to znaczy,pomoże wam to w zrozumieniu kwestii trudnosci odwołania Rydzyka). W sierpniu 2007 biskupi podjeli taką próbę o czym nasz niedoinformowany autor nie wie. Podobne próby podjeły kluby KIKu oraz KAI.Co swoim zwyczajem autor pomija bo zburzyło by to jego "wizję".KIKi oraz KAI napisały list aby odwołać Rydzyka (międzyinnymi podpisanymi był W.Bartoszewski,Mazowiecki ,paru lektorów i profesorów z KULu oraz szef Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów przy Episkopacie oraz wielu księży.) Nasz autor też nie chce pamiętac wypowiedzi biskupów pod adresem RM oraz utworzenie konkurencyjnej katolickiej telewizji oraz radia. Przypomijmy pare:
    "Jeżeli Radio Maryja chce być katolickie(SIC!!!) to powinno kształtować jedność Kościoła, a tymczasem działalność tej rozgłośni prowadzi do rozbicia." kard. Józef Glemp
    A i tak najlepszy był zmarły biskup Życiński:
    "o. Rydzyk głosi kulturę śmierci"" Ojciec Rydzyk jest jak marksista""Wielu biskupów przerażonych jest amatorską politologią, agresją czy pogardą inaczej myślących w RM".
    Nasz autor też nie zna tego co pisano w kat. Tygodniku Powszechnym o RM ks.Bonieckiego.
    Ale to nie koniec manipulacji albo niewiedzy-ingnorancji:np autor nie wie że religia w szkołach wcale nie jest efektem konkordatu tylko efektem sejmu kontraktowego z 1989 roku.
    Ustawy notabene napisanych przez działaczy PZPRu.Nie wie że krzyż w sali sejmowej nie zawiesił Kosiół ale posłowie ,nie wie że na wałach przy komisji majątkowej najbardziej zarobili cwaniacy jak np były SBek Mark Piotrowskiego kosztem majątku KK.W sumie bardzo mało wie.
    W sumie widac od razu do czego dąży autor "felietonu". Jego celem jest oplucie Kosioła i wiernych bez rozrózniania co oni myslą na temat Rydzyka .Dobra robota towarzyszu..walcz dalej na froncie walki ideologicznej posługując się manipulacją,kłamstwem i oszustwem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukam jakiejś logiki w powyższym komentarzu. Jest o nią trudno, ale pomijając dziecinne koncepcje przypisywania mi lewackości, tęsknoty za metodami stalinowskimi i niewiedzy. Przy okazji niewiedzy: Józef Tobin jest znowu szefem redemptorystów? Brehl też zrezygnował? Spora autonomia nie oznacza autonomii. Religię w szkołach wprowadzono na podstawie art. 12 Konkordatu i Konstytucji z roku 1997, art. 53 (proszę sprawdzić, podaję z pamięci), legalność wprowadzenia religii do szkół w roku 1990 była już wówczas kontrowersyjna prawnie i przeprowadzona pod naciskiem Kościoła. I zapewne fakt przynależności do tego samego Kościoła tak Episkopatu jak i redemptorystów został pomięty celowo, jako niezgodny z założoną tezą o niezależności Rydzyka od Episkopatu? Próba z roku 2007 była z góry skazana na porażkę. Akurat pisałem na ten temat kilka artykułów i pomimo wrzawy medialnej i wizyty Tobina w Polsce sprawa szybko zamieciona pod przysłowiowy dywan. Listów krytykujących Rydzyka było wiele, nie tylko te wspomniane. Co do kard Glempa, jego starcie z Rydzykiem było chyba jego największą porażką.

    A przechodząc do sedna artykułu. Post dotyczy dnia dzisiejszego, nie roku 2007 czy lat wcześniejszych. Krzyż w Sali sejmowej jest dobrym przykładem tego, o czym jest ten post. O wpływie, jaki m.in. dzięki Radiu Maryja ma w Polsce Kościół. To dzięki rozgłośni Episkopat jest w stanie wprowadzić do Parlamentu przedstawicieli Kościoła, bezwzględnie stojących po jego stronie. Szkoda, że Szanowny Komentujący nie odniósł się do chociażby takich istotnych spraw związanych z tematem jak Komisja Majątkowa, kwestia In vitro, aborcja czy związki partnerskie. Ciekawi mnie Pani/Pana zdanie w tej kwestii.

    I na koniec. Celem tego bloga nie jest opluwanie kogokolwiek, ale zwracanie uwagi na nieścisłości i zagrożenia. A ogromnym zagrożeniem jest kierowanie się słowami biskupów czy polityków zamiast ich czynami. Polecam się nad tym pochylić, zanim posłuży się Pani/Pan „manipulacją, kłamstwem i oszustwem.”

    OdpowiedzUsuń
  3. Logika jest.Może doszukasz się w tym sprzeciwie aby utożsamiać lini Rydzyka z linią Kosioła, a tym bardziej z wiernym. RM ma "swoją rodzinę" na poziomie 3% społeczeństwa -reszta katolików ma RM w przysłowiowej "pompie".Wracając do szcegółów .Pokaż mi palcem gdzie napisałem że Józef Tobin jest na dzień dzisejszy szefem redemptorystów.Pisałem w odniesieniu do roku 2007 i ówcześnie on (Tobin)własnie był ich chifem."Spora autonomia nie oznacza autonomii"-w tym wypadku oznacza żę tak. Rydzyk jako tako nie podlega biskupom tylko zakonowi.Dość duża,jak widać zasadnicza różnica.
    " Religię w szkołach wprowadzono na podstawie art. 12 Konkordatu i Konstytucji z roku 1997, art. 53"-żartujesz-czy ty wiesz i czytasz to co wypisujesz ?czy tylko wiedza z wikipedii??Konkordat gwarantuje ,że państwo (administracja państwowa) zorganizuje ZGODNIE Z WOLĄ ZAINTERESOWANYCH lekcje religi.To nie oznacza wcale że religia będzie w każdej szkole tylko tam gdzie wystąpi WOLA ZAINTERESOWANYCH .Czyli -nie ma WOLI ZAINTERESOWANYCH nie ma religi w danej szkole.Tak w ramach liberalizmu,że niczego nie powinno się zabraniac
    TO że lekcje religi trafiły do szkół ,to mój drogi ,kwestia rozporządzenia z 30sierpnia 1990roku oraz rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowejz dnia 14 kwietnia 1992 r"w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach." Dla przypomniea w konkordat uchwalono i ratyfikowano dużo później-jakby cię ta dylatacja czasowa i przyczynowo -skutkowa nie razła.(rok 1990 i 1992 jest przed 1993 i 1998).Czyli konkludująć najpierw była ustawa i rozporządzenie dopiero później konkrdat.
    Natomiast art 53 KOnstytucji dopuszcza możliwość(nie narzuca) nauki religi w szkołach. Dopuszcza możliwośc ale nie stwierdza, że musi być.Nie narzuca tyko otwiera furtkę dla chętnych.Pisze również o prawie do rodzców do wychowania religijnego dzieci w własnego sumienia. Nie widze w tym nic złego ,chyba że ty..
    Mam rozumiec że danie możliwości nauki religii w szkołach jest dla ciebie wielkim halo. Dla mnie jest to zrozumiałe.Czyżbyś był psem ogrodnika ktory kapusty nie zje ale innych nie dopuści? Postawa typu :"mnie religia nie dotyczy,nie interesuje ale innym pozabraniam się uczyc-a co bo mam inny światopogląd". To że ustawa jest kulawa to nie wina KOnkordatu i KOnstytucji tylko piszących ustawę "wybrańców narodu".
    "I zapewne fakt przynależności do tego samego Kościoła tak Episkopatu jak i redemptorystów został pomięty celowo, jako niezgodny z założoną tezą o niezależności Rydzyka od Episkopatu?"-podaj mi ustęp z prawa kanonicznego wg którego biskup np z Legnicy moze usunąć księdza w Denver. Dla analogi -wojewoda małopolski nie może usunąć lub ustanowic zastępczego wójta gminy wiejskiej Głogów pomimo że są w jednej organizacji -administracji państwowej.Od tego jest wojewoda dolnośląski pomimo szeroko pojętej wspólnej organizacji.Po prostu nie jego działka-juryzdykcja.Zrozumiałe?
    "Próba z roku 2007 była z góry skazana na porażkę."-a dlaczego tak twierdzisz? Bardzo dobra próba,odcinająca się wiernych od Rydzyka.
    "To dzięki rozgłośni Episkopat jest w stanie wprowadzić do Parlamentu przedstawicieli Kościoła, bezwzględnie stojących po jego stronie"-tj? Czy to raczej nie jest na odwrót że to politycy jeżdzą do studia Radia Maryja zabiegac o dobre słowo Rydzyka?A ten ostatni w nich przebiera.Incjatywa stoi po stronie polityków którzy chcą wykorzystać Kosiół,przybierając się w piórka obrońców kosioła i będący bardziej papiescy od papieża. A tak z ciekawości gdyby na posła wystrtowałby np ksiadz(o prawach wyborczych) czy zabroniłybś mu byś posłem gdyby zdobyłby odpowiednią ilość głosów?Obywatel drugiej kategorii?.
    A jeszcze o wpływie Kosioła dzięki RM jest on coraz mniejszy. Do 1989 roku Kosiół miał niekwestionowany autorytet moralny w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Szanowny Komentujący nie odniósł się do chociażby takich istotnych spraw związanych z tematem jak Komisja Majątkowa, kwestia In vitro, aborcja czy związki partnerskie"A skąd mam wiedzieć, ze cię moje zdanie na ten temat interesuje?.Ze względu na obszerność tematów to w skrócie:
      -KM-państwo zabrało w 1945, państwo oddaje.Proste.Przekręty były, ale to złe prawo jest temu winne ,a nie sama idea reprewatyzacji zagrabionego przez PRL mienia.Chyba że, uważasz że, państwo moze zagrabiac mienie obywateli oraz instytucji wg własnego wydzimisia.
      -In vito-jak najbardziej za ,życie ludzkie jest cenne samo w sobie.
      -aborcja-wymęczona ,umęczona ustawa w tej sprawie jest dobra.Aborcja dozwolona w przypadku gwałtu,zagrożenia życia oraz uszkodzenia płodu. Aborcja nie może być lekiem na lekkomyślność i nieodpowiedzianość.Sa inne środki.
      -związki partnerskie-w sumie mnie nie obchodzą .Ani ziębią ani grzeją.Mody temat dla klasy próżniaczej z sejmu spychajćy ważniejsze sprawy na drugi tor.Nie mam wyrobionego zdania.Cięzko by było odmawiac ludziom aby dany partner nie miał możliwości dojsc do informacji lekarskiej czy bronic ludziom aby mieli prawo do rozliczeń podatkowych. Zdrugiej wzdrygam się przed nadaniem statutu rodziny związkowi partnerskiemu czy prawa do adopcji dzieci.(jest tu -sam przyznam-i jesli mi to wytkniejsz ,trudno ,z mojej strony pewna doza niekonsekwencji bo uważam że każdy rodzić ma prawo wychowywac dziecko zgodnie z własnym sumieniem-również kiedy jest gejem).Ci do związku part. mam mieszane uczucia bo mnie w sumie całkowicie nieobchodzą.A argumenty polityków z prawa i z lewa są najczesciej głupawe
      To co uznałem za manipulację napisałem.Nie Konordat jest winy nauce religi w szkole,tylko ustawy polityków z początków lat 90tych i sejmu kontraktowego.Nie jest prawdą źę linią KOsioła jest linią Rydzyka. Są biskupi lubiący prawicowy ekstremizm ale także nim pogardzający.Podobna linia podział idzie wśród wiernych. Osobiście niecierpię Rydzyka a pisanie żę kosiół do którego należę ma wspólną linię kłóci się z tym co słyszę co niedzielę z ambony,może mam tą parafię nierydzykową.Jako ze uważam zę KOsiół to nie tylko hierarchia ale to także wierni (wiec także i JA) wiec dla mnie pisanie że mam linię jak Rydzyk jest dla mnie jakby opluciem.
      Aha-a lewakiem i metodami stalinowskimi -przesadziłem. Ale brak wiedzy u ciebie Pani/Panie występuje

      Usuń
    2. Zgaduję, że drugi komentarz został napisany przez tego samego Czytelnika?

      Twoje zdanie co do Komisji Majątkowej mnie nie zdziwiło. Ujmę to tak - podatnicy, podatnicy zwrócili Kościołowi z dużą nawiązką majątek, a dodatkowo Kościół otrzymuje rocznie ok 500 milionów złotych plus 350 milionów na pensje katechetów. Policz sobie ile razy spłaciliśmy Kościół.

      Co do aborcji jestem za liberalizacją na wzór zachodni, co do in vitro również jestem za. Co do związków partnerskich jestem za, co do adopcji dzieci mam wątpliwości. I fakt, że dyskusja publiczna opiera się na powierzchownych sloganach. Co jest równie żałosne jak i przerażające.

      Parafia "nierydzykowa" - oryginalne i trafione określenie. Różnica w kwestii oceny linii Kościołą polega w głównej mierze na perspektywie. Ja patrzę na Kościół nie przez pryzmat proboszcza, który w dużej części przypadków kieruje się zasadami Ewangelii, ale przez Episkopat. A z tego punktu widzenia obie instytucje świetnie się uzupełniają.

      Natomiast kwestia religii w szkole - chętnie poznam Twoją odpowiedź na pytanie: dlaczego religia w szkołach jest potrzebna, konieczna. Po co stopień na świadectwie i dlaczego w szkole powinien wisieć krzyż (chyba, że uważasz inaczej)? A ponieważ piszesz dużo - jeśli prowadzisz politycznego bloga, poproszę o adres, chętnie poczytam.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Wg badań CBOS z roku 2011 7% słucha RM co najmniej kilka razy w tygodniu, 3% kilka razy w miesiącu, 5% słucha rzadziej, 85% nie słucha w ogóle. To dalekie od podanych przez ciebie wartości 3%.

    Najpierw napisałeś o Tobinie, później o roku 2007, ani słowem nie wspomniałeś o Brehlu. Zakładam więc, że o zmianie na stanowisku szefa redemptorystów nie wiedziałeś.

    Religię w szkołach wprowadzono na podstawie rozporządzenia – nie wiem czy masz pojęcie o prawie, jego tworzeniu i stosowaniu, a przede wszystkim o tragicznym poziomie ówczesnych struktur państwa? Przypomnij sobie tamte czasy. Z tego co piszesz, nie sądzę żebyś to pamiętał. Raz jeszcze – religia w szkołach oficjalnie pojawiła się w momencie podpisania Konkordatu, a ostatecznie została dopuszczona Ustawą Zasadniczą. Zasadność wprowadzenia rozporządzenia z 1990 była bardzo mocno kontrowersyjna i według wielu prawników stała w sprzeczności z obowiązującym wówczas prawem. Sądy odrzucały wnioski podważające rozporządzenia, ale żeby to zrozumieć musimy się cofnąć w głębię wczesnych lat dziewięćdziesiątych XX w.

    Religia w szkołach jest „wielkim halo”, bo według mnie narusza wspomniany wyżej art. 53 Konstytucji w pkt 7. Problem jest na tyle szeroki, że wcześniej czy później zajmę się w stosownym artykule. Zapewne dość długim.

    Usunięcie Rydzyka? Jak Ty posłużę się analogią: do kogo musi się zwrócić wojewoda małopolski aby usunąć wojewodę podlaskiego?

    Wyrzucenie Rydzyka to jedna strona medalu, stricte personalna. Jednym z celów działań biskupów w roku 2007 było przejęcie kontroli nad Radiem Maryja. To się nie udało bo udać się nie mogło. Kolejne lata, aż do dziś, wskazują na swego rodzaju status quo wtedy ustalony. Episkopat nie czepia się Rydzyk, Rydzyk Episkopatu. Działa? Działa.

    A jak myślisz – jaką cenę politycy płacą pomoc Radia Maryja za wejście do Parlamentu? Polityka tak nie działa. Jest oparta na określonym elektoracie i działania polityków nakierowane są na ten elektorat. Np. Jeśli Kościół odwróci się od PiS, PiS straci wedle szacunków od 15 do nawet 30% aktualnego poparcia. Będzie drugą partią w Parlamencie, ale znacznie słabszą. Przekonał się o tym choćby Giertych.

    Natomiast co do spadającego poziomu autorytetu Kościoła – zgoda. Rydzyk i spora część biskupów dużo robią, aby się zmniejszał.

    OdpowiedzUsuń